Nowalijki to młode, wiosenne warzywa, które ukazują się pierwszy raz w sezonie.
Budzą wiele radości wśród osób, które po zimie odczuwają brak witamin i minerałów w swoim organizmie. Jakie warzywa zaliczamy do nich, czy są zdrowe, czy raczej szkodzą zdrowiu? Niestety nowalijki co roku budzą wiele wątpliwości - czy warzywa mają jakąś wartość odżywczą, skoro są hodowane w sztucznych warunkach? Czy warto jeść nowalijki? Postaramy się poszukać odpowiedzi na te nurtujące pytania.
Nowalijki to młode, wiosenne warzywa, których nie znajdziemy na sklepowych półkach zimą. Pojawiają się po raz pierwszy w sezonie, zazwyczaj na przełomie marca i kwietnia. Warzywa, które zaliczamy do nowalijek to:
Warzywa te hoduje się w oszklonych halach, gdzie “panuje wieczne lato”, czyli jest odpowiednia temperatura, oświetlenie i wilgotność powietrza. Rośliny wtedy mają najlepsze warunki, aby się rozwijać. Uprawiane są zazwyczaj na mieszaninie torfu, ziemi liściowej, nawozów i mikroelementów. Stosuje się również uprawy hydroponiczne, które polegają na tym, że korzenie roślin są zanurzone w płynnym roztworze składników mineralnych. Skład podłoża zmienia się w zależności od potrzeb danej rośliny.
Nowalijki hodowane w szklarni nie muszą też walczyć ze szkodnikami, czy niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi tj. grad czy przymrozek. Dzięki idealnym warunkom rośliny rosną szybko i są urodziwe.
Ilości witamin i minerałów zawartych w warzywach szklarniowych są zbliżone do tych, które są uprawiane na polu. W nowalijkach jest trochę mniej witaminy C i bioflawonoidów. Dzieje się tak ze względu na brak światła słonecznego, przez to, że dzień jest krótszy, a szyba w szklarni jest filtrem dla promieni. Jednak różnica ta nie jest bardzo duża. O wiele większą rozbieżność zauważymy w smakach, ponieważ z powodu małej ilości słońca w nowalijkach nie wytwarza się dużo cukrów i substancji zapachowych. Mniej smaczne mogą być pomidory, które zostały zerwane jeszcze nie do końca dojrzałe, a następnie są traktowane gazem przyspieszającym dojrzewanie. Umieszczanie warzyw w komorze wypełnionej etylenem nie pozbawia ich cennych składników odżywczych, pomidor może być jedynie mniej słodki.
Rzodkiewka, dzięki temu, że posiada związki siarki, chroni przed nowotworami. Ma sporo błonnika pokarmowego, który przyspiesza przemianę materii. Jednak osoby mające problemy z pęcherzykiem żółciowym powinny unikać rzodkiewek. Działają bowiem one żółciopędnie i mogą powodować ataki bólu.
Rzodkiewka stanowi również dobre źródło kwasu foliowego - substancji potrzebnej np. kobietom w ciąży. Jest niskokaloryczna, dlatego też poleca się ją osobom, które się odchudzają.
Nowalijki - czy są szkodliwe dla naszego organizmu?
Niestety, do nawożenia nowalijek używany jest sztuczny nawóz zawierający związki azotu. Rośliny pobierają je w taki sposób, że pobierają ich tyle, ile im się dostarczy, a nie tyle, ile im potrzebne. Kontrole wykazują często przekroczenie dozwolonych norm. Dużo azotanów gromadzi się przede wszystkim w korzeniach i zewnętrznych liściach warzyw. Najwięcej jest w rzodkiewkach, marchewce i sałacie.
Przerost ilości związków azotu może u człowieka przyczyniać się do zatruć, a na dłuższą metę również zwiększać ryzyko nowotworów. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie rozpoznać, czy warzywa, które zamierzamy kupić, są przenawożone, czy nie. Nie świadczy o tym wielkość czy kolor warzywa. Pozostaje jedynie kupować warzywa z pewnych źródeł np. w lokalnych warzywniakach, na straganach czy sklepach z ekologiczną żywnością.
Niektóre nowalijki możemy wyhodować sami w domowych zaciszu. Można zasadzić w doniczce cebulę czy pietruszkę lub wysiać rzeżuchę na niewielkiej ilości waty z dodatkiem dużej ilości wody. Po kilku dniach możemy cieszyć się zdrowym szczypiorkiem, natką pietruszki czy kiełkami rzeżuchy. Smacznego!